27. Rajd Zimowy - relacja

15-01-2014 0:00

Choć nie do końca zimowo za oknem, to tegoroczny Rajd Zimowy uznajemy za udany! Trasa przebiegała mało znanymi ulicami miasta i okolicznymi ścieżkami i duktami leśnymi prowadząc wszystkich uczestników prosto do do Nieba.

Wielu przyznawało, że wędrują tą częścią miasta po raz pierwszy. Dokładnie przeszliśmy ul. Partyzantów i Nową w kierunku wschodniej części miasta, za dzielnicą Browary przez łąki i pola weszliśmy do lasu. Zwiedziliśmy fragment leśnej ścieżki edukacyjnej, przemierzyliśmy krótki odcinek żółtego szlaku pieszego i dotarliśmy do miejsca biwakowego, które w niedalekiej przyszłości znajdzie się na trasie "Piekielnego Szlaku".

Całość trasy pokonywaliśmy wspólnie. W Niebie było ognisko z pieczeniem kiełbasek oraz gorącą herbatą. Tradycyjnie rozlosowano upominki oraz wręczono okolicznościowe dyplomy. Po zakończeniu i ognisku uczestnicy już samodzielnie wracali do Końskich.

W tegorocznej edycji padł rekord! Uczestników było aż 112!! Pomogła nam chyba pogoda :) choć nie była zimowa, nastrajała do wędrowania. Sporo osób indywidualnych zapisało się właśnie w dniu rajdu ze względu na dobrą pogodę. Wśród uczestników było bardzo dużo dzieci, które wędrowały pod opieką nauczycieli, ale spacerowały też rodziny bądź rodzeństwa. Młodzież szkolna reprezentowała:

  • Szkołę Podstawową nr 2 w Końskich pod opieką pani Elżbiety Jakubowskiej
  • Szkołę Podstawową z Gowarczowa pod opieką pani Filomeny Lisiewicz
  • Gimnazjum w Rogowie z panią Agnieszką Ziomek

Wśród uczestników byli członkowie zaprzyjaźnionych oddziałów PTTK: ze Skarżyska Kamiennej, z Kielc oraz przedstawiciele z Sekcji Emerytów i Rencistów ZNP w Końskich, wśród nich Pani Grażyna Pluta. Byli też zaprzyjaźnieni członkowie z klubów turystyki kwalifikowanej tj.: członkowie Klubu Górskiego PTTK Kielce i Klubu Turystów Pieszych "Przygoda" PTTK w Kielcach.  

Wędrowali głównie mieszkańcy Końskich i okolicznych miejscowości wśród których byli także znani konecczanie: burmistrz Jacek Matera, Waldemar Szkatuła oraz Jarosław Kubała. Nie zabrakło przyjaciół z Drzewicy i Skarżyska-Kamiennej i Kielc.